Łączna liczba wyświetleń

środa, 9 listopada 2011

KRONIKA SZKOLNA cz. 5

Rok 1950/51
We wrześniu 1950 r. nastąpiło podniesienie stopnia organizacyjnego szkoły przez utworzenie VII klasy. Fakt ten ma duże znaczenie dla młodzieży tut. gromady. Młodzież ta po ukończeniu nauki w zakresie 6-ciu klas chcąc kontynuować kształcenie zmuszona była uczęszczać do szkoły w Piwnicznej, co w znacznym stopniu utrudniało naukę, zwiększając drogę którą uczniowie codziennie musieli przejść o 6 km. Obecnie młodzieży stworzone zostały warunki ukończenia nauki podstawowej w miejscu stałego zamieszkania.
W związku ze zmianą stopnia organizacyjnego szkoły Prezydium Państwowej Rady Narodowej Wydział Oświaty przyznało 3 etat nauczycielski. Nauczycielką tut. szkoły została mianowana ob. …Weber.
Zmiana stopnia organizacyjnego szkoły spowodowała również konieczność zapewnienia szkole 3-ciej izby lekcyjnej. Problem ten został rozwiązany przez przebudowę budynku szkolnego, częściowe przesunięcie ścian i przeniesienie ganku. Przy sposobności, przez wstawienie nowych dużych okien i należyte ich rozmieszczenie uzyskano lepsze oświetlenie klas. Pod koniec 1951r. postawiono nowy budynek gospodarczy z higienicznymi ustępami i kryty gnojownik czyniąc tym samym zadość przepisom sanitarnym.
Rozpoczęto również układanie chodnika dookoła szkoły.

Rok 1951
Rok ten nie przyniósł specjalnych zmian, jeżeli chodzi o losy materialne szkoły. Zmiany te dotyczą nastawienia ludności do szkoły i przejawiają się w zmianie dotychczasowych praktyk nieuczęszczania do szkoły w pewnych okresach, przez dzieci zamieszkałe w odległych od wsi osiedlach.
Dotychczas panował zwyczaj, że dzieci zamieszkałe z dala od wsi, po spadnięciu pierwszego śniegu, przestawały chodzić do szkoły. Okres tych „wakacji” trwał przez całą zimę, aż do wiosny. Dopiero po zupełnym ociepleniu dzieci te zjawiały się w szkole.
        Nie trzeba chyba wyjaśniać jak ujemnie na wykształceniu dzieci i uczniach szkoły jako całości odbijał  się ten tryb nauki.
          Rok 1951 jest początkiem nowego stosunku do szkoły, ze strony rodziców i dzieci. Do szkoły przez całą zimę uczęszczały dzieci nawet z Jaworzyny. Miały miejsce wypadki, że uczniowie pierwszej klasy przyprowadzał lub częściowo przynosił ojciec, który u znajomych czy krewnych czekał na zakończenie nauki, aby odprowadzić dziecko do domu. Tego rodzaju „konwojowane” przez starszych marsze do szkoły zdarzały się nie tylko ze względu na śniegi, ale również na występującą od czasu do czasu plagę wilków. 

Alfred Wierusz-Kowalski"Wilki podczas zamieci" źródło: http://artyzm.com/obraz.php?id=6803

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz