dziękuje miłemu gronu Kokuszczan za pomoc
przy organizacji Śtrytu nadpopradzkich pastyrzy
Głównemu sponsorowi
co zaopatrzyć nas się nie bał
Smydzie Bartłomiejowi
co w kasie dla nas pogrzebał.
Paniom uroczym i kochanym
za smaki górskich cudów
Marysiom niepokonanym
co piekły nam bez trudów.
(Pani Smydowej i Kowalskiej)
Pani Grażynce Skoczeń
co jaja pokazała
nie tylko chodzi o wzory tłoczeń
lecz w konkursie także udział brała.
I naszej Pani Radnej
co czasu swego nie szczędziła
nie było siły żadnej
żeby powrósła nie skręciła.
I szczodrej Pani Rogólskiej Teresie
która nam sery dała
niech się ta wieść niesie
bo jej ofiarność nie była mała.
Luckowi również podziękujmy
co jak się patrzy gwizdną
przyznać się nie bójmy
że nie jeden pod sceną o mało nie pizdną.
Sylwii Skoczeń trzeba także
oddać nasze uznanie
wszakże
bez niej nie odbyło by się grillowanie.
Do cięcia piłą drewna
nikt nie miał zapału
sytuacja była niepewna
Mariusz Cieślikowski uratował nas od niewypału.
I choć to lista jest niedomknięta
rymów nam już brakuje
tym bardziej jednak grupa pominięta
owacje nasze zyskuje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz