Łączna liczba wyświetleń

środa, 19 października 2011

KRONIKA SZKOLNA cz. 2

W r. 1939 1 września wybuchła wojna. Naukę w tutejszej szkole rozpoczęto 25 września i od dnia tego odbywała się normalnie. Frekwencja w szkole bardzo słaba. Rok szkolny zakończono 28 czerwca. Drugi rok wojny przeszedł spokojnie bez żadnych ważniejszych wydarzeń. Rok 1942 bardzo długa i ostra zima, przez styczeń była przerwa w nauce bo mrozy dochodziły do 32-35°. Po nałożeniu kar na opornych rodziców frekwencja w szkole znacznie się polepszyła, ale i tak nie wszyscy we wsi rozumieją, że nauka czytania i pisania jest koniecznie dziecku potrzebna. 
Rok szkolny 1942/3 – We wrześniu i październiku szalała epidemia czerwonki – przez te dwa miesiące szkoła była zamknięta. W Kokoszce prawie wszyscy ludzie chorowali, ale wypadków śmiertelnych było mało, natomiast w Piwnicznej gdzie czerwonka przybierała ostry przebieg choleryczny ludzie umierali, że się tak wyrażę masowo, do 15 pogrzebów było nieraz dziennie. W styczniu zarządzono obowiązkowe szczepienie przeciw tyfusowe – szczepiono na 2 razy, z przerwą tygodniową.
Rok 1944. Prawdziwe plagi egipskie walą się na świat. Niedość wojna zda się przeciągać w nieskończoność, to jeszcze inne udręczenia biją w ludzi. Wysokie kontyngenta zboża i ziemniaków, lnu i jarzyn do tego jeszcze dla obrony kraju zaczęto w sierpniu 1944 kopać okopy. Młodzi i starzy, kobiety i dzieci musiały chwycić za łopaty i kilofy i kopać rowy, budować bunkry, nie zważając na upały, ani śniegi i mrozy w zimie. Ziemia poprzecinana rowami, które wiją się jak wstęgi przez pola, lasy, góry i przepaści. W szkole nie było nic nadzwyczajnego, oprócz tego, że naukę w klasie III i IV rozpoczęto dopiero 1 listopada, gdyż starsze dzieci z braku innych sił roboczych pomagały w gospodarstwie.
Rok 1945. W tym roku skończyła się straszna wojna. Nadeszły upragnione chwile przez wszystkich, kiedy w styczniu opuścili Niemcy naszą okolicę, a w maju całą Polskę. Dzięki Bogu nasza wieś niezniszczona, ludzie odetchnęli z ulgą i wzięli się do normalnej pracy. Frekwencja w szkole słaba, dzieci nie mają się w co ubrać, ani obuć, wyniszczone wojną nie mają zdrowia, ani siły zejść do szkoły z wysokich gór. We wrześniu zostaje przeniesiona na własną prośbę nauczycielka Wilkowa Janina do 7mio kl. szkoły w Piwnicznej. Po 21 latach ciężkiej pracy opuszcza wieś i szkołę.





Wilk Janina z d. Stanczykiewicz c. Feliksa i Wandy z d. Rygier; ur. 26 XII 1900 w Nisku nad Sanem, zm, 30 IX 1966 w Piwnicznej (...), przez wiele lat pracowała w szkole powszechnej w Kokuszce (1926-1946), gdzie w okresie okupacji uczyła również religii.(...) Nauczanie w jednoklasowej czterooddziałowej szkole w Kokuszce należało do bardzo trudnych i mocno obciążających nauczyciela. Janina Wilkowa znajdowała czas i siły na dodatkowe, pozalekcyjne zajęcia z młodzieżą i dorosłymi. (E. Lebdowicz, M. Lebdowiczowa, Dawni Piwniczanie Słownik biograficzny, Piwniczna Zdrój - Nowy Sącz 2006, s. 109-110)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz